Niwa Nowa Wieś – Borek Kraków (wynik i galeria zdjęć)

nowa-galeria-4429181 Nowa wygrała już tej wiosny czwarty mecz z rzędu. Tym razem nowowsianie pokonali Borek Kraków 4:1 (1:0).

Niwa Nowa Wieś – Borek Kraków 4:1 (1:0)
1:0 – Przemysław Dudzic 2′
1:1 – Piotr Jańczyk 54′
2:1 – Mariusz Piskorek 62′
3:1 – Mariusz Piskorek 73′
4:1 – Przemysław Tlałka 86′

Sędziował: Michał Gębala (Chrzanów)

Niwa: Artur Kuźma – Mateusz Śleziak, Wojciech Góral, Szymon Śliwa, Arkadiusz Januszyk – Szymon Nowicki, Bogdan Swarzyński (89′ Szymon Rozner), Przemysław Tlałka, Piotr Merta (70′ Tomasz Chwierut) – Przemysław Dudzic, Mariusz Piskorek (84′ Jakub Makowski).

Kolejny mecz na czwartoligowych boiskach i kolejne zwycięstwo. Niwa Nowa w rundzie wiosennej „idzie jak burza” i zajmuje już piąte miejsce w tabeli ze stratą zaledwie punktu do czwartej lokaty.

Pierwszomajowy mecz z krakowskim Borkiem zaczął się dla piłkarzy Andrzeja Tomali najlepiej jak mógł. Strzałem z dystansu sygnał do ataku dał Arkadiusz Januszyk, ale to uderzenie zdołał jeszcze na rzut rożny wybić bramkarz przyjezdnych. Kornera niecelnie egzekwował Szymon Nowicki, ale dostał szansę na poprawkę, bo piłka do niego wróciła. Skrzydłowy Niwy wrzucił piłkę na „drugi słupek”, tam zamykający akcję Mateusz Śleziak zgrał piłkę głową w głąb pola karnego. Zanim ona dotarła pod nogi Przemysława Dudzica, trącił ją jeszcze Mariusz Piskorek i wspomniany Dudzic silnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

Szybkie otwarcie wyniku miało być zapowiedzią kolejnych goli, ale tak jednak nie było – przynajmniej w pierwszej połowie. Warto odnotować jednak dwie żółte kartki dla jednego z zawodników gości jeszcze przed przerwą i krakowianie musieli sobie radzić w „dziesiątkę”.

Czerwona kartka jednak nie pozbawiła podopiecznych Marka Gója woli walki i ambicji i kilka minut po przerwie krakowianie wyrównali. Po ładnej i składnej akcji Borku, piłkę na szesnasty metr wybił Mateusz Śleziak. Tam już czekał jeden z krakowskich graczy, uderzył na bramkę, ale Artur Kuźma zdołał odbić strzał. Na swoje nie szczęście piłka spadła pod nogi Piotra Bagnickiego, który dograł przed bramkę do Jańczyka, a ten dopełnił formalności.

Piłkarze Niwy jednak obudzili się w samą porę i nie pozwolili gościom iść „za ciosem”, mimo że Ci grali w osłabieniu. I to chyba miało wpływ na ich formę, bo z minuty na minutę wydawali się oni coraz bardziej „wypompowani”.

W drugiej części gry zawodnicy Niwy Nowa zdobyli trzy gole, a przy każdym z nich asystował szalejący Przemysław Dudzic. „Bolo” najpierw w swoim stylu wymanewrował obrońców krakowskiej drużyny z prawej strony i dograł do Mariusza Piskorka, który płaskim strzałem zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu.

Nieco ponad 10 minut później akcja niemalże identyczna. Znów Dudzic urządził sobie slalom między zawodnikami Borku i znów dograł do Piskorka, tyle że ten tym razem kropnął pod poprzeczkę i jasne było, że trzy punkty pozostaną w Nowej Wsi.

Wynik meczu ustalił kapitan Niwy Przemysław Tlałka, który wykorzystał podanie kogóżby innego jak Dudzica i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości po raz czwarty.

W sobotę piłkarze Niwy Nowa pauzują, natomiast w najbliższą środę zagrają w Krzeszowicach z miejscowym Świtem.

Więcej zdjęć można zobaczyć tutaj.

Źródło:
www.niwaseniorzy.futbolowo.pl

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii, Inne, Społeczne, Sportowe i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czas na wpisanie wyniku operacji minął. Proszę przeładować CAPTCHA za pomocą ikonki (strzałki).

*