Justyna to młoda osoba z okolic naszej małej ojczyzny. Jak mówi, wiersze i wierszyki pisze już od jakiegoś czasu a te, które powstały, napisała w czasie drogi, czy też w czasie przerw między lekcjami w szkole. Niestety, w ubiegłym roku odeszła Jej mama, która była dla Niej najważniejszą osobą w życiu. Od tamtej pory Justyna większość wierszy kieruje właśnie do swojej mamy, które opisują to, co czuje po Jej utracie… Niektóre z tych wierszy prezentujemy poniżej.
1. TWA BLISKOŚĆ
Gdy jesteś przy mnie kochanie, Mój cały świat się zmienia
Odchodzą w cień smutne chwile,wspomnienia,
Przy tobie czuję się bezpieczna…
Proszę niech ta chwila będzie wieczna!
Jesteś dla mnie podporą, chcesz razem ze mną wszystkim problemom stawiać czoło
Dzięki temu,że jesteś przy mnie – uśmiech na mej twarzy pojawia się
W Twojej bliskości ma radość jest.
2. MARZENIAMI ŻYĆ
Marzenia można mieć,
Marzenia – cóż od nich można chcieć?
Marzenia są po to,by spełniać je
Marzenia – czasem dobra rzecz
Lecz nie można tylko marzeniami żyć
Bo jutro,to jutro
A dziś,to dziś
I choć tylko część z nich spełni się,reszta może będzie pięknym snem…
3. ZAGUBIONE MYŚLI
„Gdy błądzisz gdzieś daleko myślami,
gdy spokój duszy ucieka w dal- nie miej smutnej miny,
bo komuś będzie żal …
Walcz ze smutkiem i lękiem-miej uśmiech na twarzy…
Pomyśl o następnym dniu,bo może szczęście niesie ci w darze…
Pomyśl o bliskim dla którego szczęście Twe jest ważne,
który zrobiłby dla Ciebie wszystko czego zapragniesz…
Przysiądź sobie na chwilę,pomyśl o tym co dobre i złe….
Wyciągnij wnioski,że życie może być piękne jeśli o nie walczysz
i bardzo tego chcesz”
4. GDY JESTEŚ BLISKO
Jesteś dla mnie niczym od Boga dar,
Jesteś przy mnie, każdego dnia,
Jesteś przy mnie, gdy jestem w potrzebie
Troszczysz się o mnie, opiekujesz się mną – czuję się wtedy jakbym była w niebie
Za wszystko Skarbie serdecznie dziękuję!
Swe serce w Twe ręce ofiaruję,
Wiem,że weźmiesz je ode mnie i będziesz kochał najmocniej, najgoręcej
5. Pamiętam o Tobie Mamo 6.08.2012 – 6.08.2013
Wczoraj minął rok Mamusiu Kochana, odkąd odeszłaś do Domu Niebios Pana.
Do dziś przed oczyma mam ostatnie Twego życia chwile-
Serce pęka na te wspomnienia ,to jest jak udręka.
Pamiętam Twe ostatnie słowa do mnie- wiedziałam,że odchodzisz od nas powolnie.
Te słowa do dzisiaj we mnie tkwią,
Patrzałaś na mnie, delikatnie wyciągnęłaś dłoń, a ja gładziłam Twą skroń
Pytałaś : „Dlaczego widzę światło w kominie, choć w piecu się nie pali”?
Wtedy też dotarło do mnie,że otwarły się dla Ciebie Mamusiu -Nieba bramy.
Płakałam, prosiłam…Boże nie zabieraj mi Mamy!
Lecz wola Boża inna była, w poniedziałkowy wieczór Twa ostatnia na Ziemi chwila wybiła.
Lecz zanim to nastąpiło, me życie po dotarciu ku Tobie, do szpitala się zmieniło.
Wtedy też doktorka zapytała, czy jestem Twoją córką, czy może ze mną zamienić słówko.
Toteż mi oznajmiła,że odchodzisz od Nas i kończy się Twój czas.
Choćby chcieli Cię uratować, nie ma na to już szans
Serce me zamarło, głos odebrało, płakałam ponownie jak małe dziecko,aż tchu mi brakowało.
Nie mogłam przyjąć tego do wiadomości, nie mieściło się to w mej świadomości.
I choć rozstania z Tobą Mamusiu nadszedł kres- nie chciałam odejść, opuścić Cię
Mając nadzieję,że obudzisz się…
Jednak NIE! Myliłam się !
Odeszłaś od Nas na zawsze – zostały tylko wspomnienia ,a ma dusza i serce przeżywa do dziś po Twej stracie cierpienia.
I choć czasu cofnąć się nie da,
Patrzę na Ciebie Mamusiu, głową skierowaną w stronę Nieba.
I choć Cię Mamusiu tutaj nie ma, pozostał z Tobą wspomnienia
A dla mnie Mamo, byłaś jesteś i będziesz najcudowniejszą i najważniejszą osobą.
Kocham Cię Mamusiu i Tęsknie [*]
6. Świąteczna pustka 24.12.2012 r
Nie ma cię Mamo przy mnie, a życie powoli płynie
Nie zabija bólu czas, łzy lecą z oczu raz po raz
Nie mam siły tak żyć, bez ciebie ciężko jest mi
Świąteczny czas zawitał już,a serce rozrywa żal i ból
Nie ma cię Mamusiu już tu…
Przy Wigilijnym stole puste Twe miejsce zostało,a serce z bólu płakało
Po policzku spłynęła łza, nie tak wyobrażałam sobie ten świąteczny czas
Przy odmawianej modlitwie, głos zadrżał mój nie raz
Chciałam cię mieć obok, lecz to nie realne i tak.
Byłam przy Tobie Mamo sercem i myślami
Lecz to nie wystarcza!
Powinnaś być Mamusiu z nami, a zostaliśmy sami
Czas leczy ból, lecz ból teraz odgrywa jedną z najważniejszych ról
Bo choć uśmiechem maskuję go, to i tak serce i dusza ma nadal przeżywa szok.
Mam nadzieję Mamusiu, że kiedy w obliczu Pana się spotkamy, to w ten świąteczny czas mocno się uściskamy.
Justyna Błasiak – Piwowarczyk
Justynko ależ piękne są TWOJE wiersze – ubrane w tak piękne i proste słowa ,dziękuje JUSTYNKO 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo mi miło,że są osoby którym podobają się moje wiersze:)
A także bardzo dziękuję redaktorowi za opublikowanie tych wierszy 🙂
Wzruszajace i piekne zarazem 🙂
Piękne i wzruszające
Wzruszające wiersze….