Średnie wynagrodzenie nauczycieli w szkołach i przedszkolach Gminy Kęty

Wynagrodzenia_Nauczyciele6 listopada 2015 r. zapytaliśmy Zakład Obsługi Szkół i Przedszkoli Samorządowych w Kętach o średnie wynagrodzenie nauczycieli w poszczególnych jednostkach szkolnych i przedszkolnych. Poprosiliśmy, by zgodnie z treścią ustawy o dostępie do informacji publicznej i prawa prasowego, odpowiedź była bez zbędnej zwłoki. Odpowiedź nadeszła dziś w godzinach wieczornych. Przypominamy mieszkańcom, że każdy może korzystać ze swojego prawa i pytać instytucje publiczne o zagadnienia dotyczące spraw publicznych. Zasadą jest jawność administracji publicznej, szeroko rozumianej (urzędy i agencje centralne, urzędy gmin, powiatu, województwa, szkoły, przedszkola, spółki miejskie, gminne, biblioteki, muzea, itd).

We wniosku skierowanym do Zakładu Obsługi Szkół i Przedszkoli Samorządowych  zapytaliśmy o:

– kwotę średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto w 2013 r. i w 2014 r. nauczycieli (z podziałem na wszystkie rodzaje: stażyści, mianowani, kontraktowi, itd.) zatrudnionych w we wszystkich placówkach szkolnych i przedszkolnych prowadzonych przez Gminę Kęty, uwzględniając przy tym wszystkie dodatki funkcyjne, stażowe i składniki wynagrodzenia w rodzaju nagród/premii uznaniowych, „trzynastek”, ekwiwalentów, itp.

___

Odpowiedź z dnia 13 listopada 2015 r.:

Witam,

Przesyłam w załączeniu informację w zakresie kwot średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto w 2013 r. i w 2014 r. nauczycieli zatrudnionych w placówkach szkolnych i przedszkolnych prowadzonych przez Gminę Kęty.

Pozdrawiam

Iwona Romanek-Zając

Kierownik ZOS i PS Kęty

___

Załącznik:

Pobierz: Wynagrodzenia nauczycieli Gminy Kęty w roku 2013 i 2014.

wynagrodzenia_kety-nauczyciele

(kliknij aby powiększyć)

Zobacz także: Wiadomo, ile zarabiają pracownicy słupskiego magistratu. Robert Biedroń ujawnił listę płac

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Ciekawostki, Inne, Społeczne, Urzędowe i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

19 odpowiedzi na Średnie wynagrodzenie nauczycieli w szkołach i przedszkolach Gminy Kęty

  1. jo pisze:

    Nie zazdroszczę pracy szczególnie w dzisiejszych czasach gdzie nauczyciele nie chcą albo nie umieją zdobyć, wypracować autorytetu wśród uczniów. Co do zarobków to wszędzie jest tak samo mrówki zarabiają grosze a „lizi dupy” najwięcej. Chciałem dodać tylko ze każda grupę uprzywilejowana w tym również nauczycieli którzy maja „malo” i dorabiają na emeryturze powinno się pozbawiać przywileju bycia emerytem i dożywotnio zatrudnić na lini produkcyjnej może wtedy mniej byłoby bezrobotnych a młodzi ludzie mieli by większe możliwości negocjacyjne co do wysokości swojego wynagrodzenia. No i ostatnia sprawa fajnie ze w naszej wsi skoncskończyło się rodzinę zatrudnienie w szkole myślę tu o pewnej rodzinie której Pani dyrektor ustawiła syncia córcie teraz rozumiem dlaczego i za jaką kasę szkoda tylko że plany pokrzyżowal ktoś po drodze i Pani dyrektor musiała odejść zespuszczona głową. Ale z zaczerpniętych źródeł wiem ze dalej system edukacji korzysta z usług tej niezastąpionej Pani Geograf która jak pracowała za moich czasów w Naszej szkole to więcej czasu spędzała na pogawędkach telefonicznych niż zajęciach dydaktycznych i na tym przykładzie żeby takich nauczycieli było za te pieniądze jak najmniej

  2. Kęty moja Gmina pisze:

    Przykra prawda ale prawda , niestety ogólnie nauczyciele nie potrafią nauczać a żądają nie wiadomo ile i co. My z żoną (głównie żona) musimy córkę uczyć na pół etatu bo w szkole program leci za szybko a nauczyciele (łagodnie mówiąc) są „ZWYKŁYMI MASZYNAMI”. Chciałbym aby wypłacono tylko mojej żonie część uposażenia nauczycieli , którzy nie spełniają podstawowych kryteriów i umiejętności przekazywania wiedzy. SZKODA SŁÓW a jakie wymagani i mniemanie o sobie toż to chyba elita jest !!!

    • tadeo pisze:

      Kolego jak sam napisałeś to program leci za szybko a poza tym nauczyciele mają tyle bzdurnej dokumentacji do prowadzenia, że po prostu nie mogą przeznaczyć tyle czasu na pracę z uczniem co dawniej.Dlatego może lepiej skierować te pretensje do urzędników, którym szkoła podlega czyli np. pani minister, która o szkole nie miała bladego pojęcia. No ale teraz mamy nowy rząd, który cudownie uzdrowi m.in. nasze szkolnictwo…przynajmniej tak obiecują…Jak wcześniej napisałem adeptowi nie rozumiem tej naszej typowo polskiej zawiści, nikt nikomu nie zabraniał być nauczycielem skoro jest im tak wspaniale. Na całym świecie szkoły funkcjonują tak samo i nauczyciele mają wakacje ale tylko polakom to przeszkadza. Zawiść społeczna to niestety nasza cecha narodowa…

  3. Tadeo pisze:

    Adepcie na tle UE to wszyscy wypadamy blado ale pod względem wysokośći pensji a nie liczby pracowników czy ich kompetencji. Nawet na Węgrzech czy w Czechach nauczyciele zarabiają więcej już nie mówiąc o innych profesjach.

    • Adept pisze:

      @Tadeo
      Polskie szkoły pustoszeją i coraz więcej kosztują. W ciągu dekady liczba uczniów spadła aż o jedną trzecią. Nauczycieli natomiast jest prawie tylu, co na początku wieku.
      Gdyby liczba uczniów przypadających na nauczyciela w Polsce była taka sama jak średnio w krajach OECD, to w podstawówkach byłoby zatrudnionych 136 tys. pedagogów, w szkołach średnich zaś – 229 tys., czyli odpowiednio o 42 tys. i 12 tys. mniej niż obecnie. Oznaczałoby to zmniejszenie etatów o 23 proc. w szkołach podstawowych oraz o 5 proc. na poziomie edukacji średniej.
      Co do pensji zasadniczo w tym kraju wszyscy marnie zarabiają (nie ma obowiązku bycia nauczycielem, zwłaszcza, że znam wielu ludzi z wykształceniem pedagogicznym świetnie sobie radzących w innych zawodach) niestety większość z nich w przeciwieństwie do nauczycieli ma tylko 26 dni urlopu rocznie.

      • tadeo pisze:

        Zgadza się ale stosunek liczby uczniów do nauczycieli nie jest winą tych drugich a niżu demograficznego, który jest efektem polityki „prorodzinnej” rządu. Myślę, że niejeden nauczyciel wolałby mieć te 26 dni urlopu i możliwość wybrania tego w dowolnym okresie kiedy np. większość obywateli jeździ na wakacje bo jest po poprostu najtaniej a nie w szczycie sezonu kiedy jest najdrożej. Na całym świecie nauczyciele pracują na tych samych warunkach ale tylko w Polsce jest taka nienawiść społeczna spowodowana wakacjami nauczycieli i liczbą godzin w etacie ale nikt nie rozumie że taka jest po prostu specyfikacja tego zawodu. Nikt nikomu nie bronił być nauczycielem, urzędnikiem, księdzem, policjantem itd. Każdy zawód publiczny ma jskieś swoje przywileje.

  4. nn pisze:

    Kolego masz całkowitą rację ale tylko po części. W tamtych czasach do Kęckiego SN czyli popularnych pitulan szli właśnie tacy „specjaliści”, ale wielu pedagogów ma ukończone wyższe studia i to specjalistyczne zatem wrzucanie wszystkich do jednego worka jest wysoce niesprawiedliwe! Natomiast co do twoich dalszych zapędów to może jeszcze najlepiej postawmy przed każdą szkołą pomnik smoleński a w każdej placówce zróbmy radiowęzeł z którego głośników będzie nadawać słynny Tadeusz a na pewno uzdrowi to Polskie szkolnictwo. Gimnazja są nieporozumieniem ale to przecież między innymi tacy politycy jak jarosław głosowali za taką właśnie reformą oświaty w 1999 roku. Nie jest sztuką wszystko likwidować i krytykować ale mądrze naprawiać. W Polsce jak zwykle każdy mądry po szkodzie…

  5. Adept pisze:

    W moich czasach na studia pedagogiczne szli tylko nieudacznicy, którzy nie nadawali się na żaden poważny kierunek, lub kończyli kęcką „Sorbonę” pedagogiczną. Jak wygląda obecny poziom kształcenia młodzieży widać na każdym kroku. Super pomysł – likwidacja gimnazjum, bo to twór kompletnie oderwany od rzeczywistości i czasów.
    Przypominam wszystkim – nie ma obowiązku bycia pedagogiem zwłaszcza kiepskim, niestety na tle UE gdzie nauczycieli przypada statystycznie zdecydowanie mniej na ucznia, wypadamy blado. Odświeżmy, odchudźmy nasze szkoły i nasze szkolnictwo dla dobra nas wszystkich.

  6. no name pisze:

    Ile razy jeszcze zablokujecie prawdę napisaną o polskim szkolnictwie?

    • Redakcja pisze:

      Nic bez powodu nie blokujemy. Pytamy tylko: Jak bardzo pogrubionym drukiem i jak wielką czcionką mamy przy polu do wpisywania komentarzy pisać, że na portalu istnieje premoderacja a komentarz pojawia się po akceptacji, czyli nie z automatu?

  7. no name pisze:

    Potwierdzam komentarz kolegi dyplomowanego. Na takie zarobki mogą liczyć jedynie nauczyciele mający bardzo duże dodatki motywacyjne, nadgodziny i nagrodę dyrektora. Nauczyciel, który skupia się przede wszystkim na pracy z uczniem a nie bieganiem do szefa aby się mu za wszelką cenę przypodobać może liczyć na wypłatę o jakiej wspomniał kolega co zresztą można sprawdzić w internecie w tabeli wynagrodzeń nauczycieli. Tak niestety wygląda polska szkoła publiczna gdzie króluje przysłowiowe kolesiostwo a nie wiedza i wysiłek wkładany w pracę…

  8. MJ pisze:

    Potwierdzam komentarz kolegi. Takie wynagrodzenia są możliwe jedynie przy dużej ilości nadgodzin, bardzo wysokim dodatku motywacyjnym i nagrodzie dyrektora. Są też godziny unijne ale dostają je jak już wcześniej wspomniano tylko ulubieni przez dyrekcję nauczyciele. Wysiłek wkładany przez nauczyciela w pracę niejednokrotnie dodatkową niestety nie jest przeważnie doceniany, chyba że chodzi o ulubieńców ale oni z reguły zbyt dużo nie robią ale za to umieją się przypodobać szefostwu. Jeżeli np. dyrekcja ma wykształcenie z edukacji wczesnoszkolnej to „najlepiej” się pracuje paniom z klas 1-3 itd. Tak niestety wygląda nasza polska szkolna rzeczywistość a nauczyciele tacy jak byli kiedyś czyli tzw. ideowcy skupiający się przede wszystkim na pracy z uczniem mogą liczyć na zarobki takie jak podał kolega…

  9. mj pisze:

    Potwierdzam komentarz kolegi. Takie wynagrodzenie jak przedstawiono jest możliwe tylko jeżeli nauczyciel ma dużo nadgodzin, spory dodatek motywacyjny i nagrodę dyrektora ale jak wspomniano na to mogą liczyć tylko ci, których bardzo lubi dyrekcja. Niestety z reguły dodatek niewspółmierny jest do wysiłku wkładanego w pracę. Jeżeli np. pani dyrektor jest po nauczaniu wczesnoszkolnym to najlepiej będą miały panie z klas 1-3 i tak jest niestety w większości szkół…Jeszcze dodam, że nauczyciel może mieć tzw. godziny unijne ale też dostają je zawsze „ulubieńcy”…

  10. dyplomowany pisze:

    Jestem nauczycielem dyplomowanym z wieloletnim stażem i wykształceniem magisterskim. Zarabiam dokładnie 3109 zł za goły etat w szkole czyli na rękę ok 2550 zł a z powyższego artykułu wynika, że powinienem zarabiać ok 5000 zł brutto…Więc albo wprowadza się opinię publiczną w błąd albo w w/w szkołach nauczyciele mają niebotyczne dodatki motywacyjne i nagrody dyrektora. Dodam, że uczciwie pracujący nauczyciel niemający żadnych wpływów u dyrektora może liczyć jedynie na 2% dodatek motywacyjny co daje ok 150 zł brutto a tylko „ulubieńcy” mogą liczyć na kilkuset złotowe przywileje.Tak wygląda polska szkolna rzeczywistość i z tego powodu szkaluje się większość uczciwie pracujących nauczycieli a jeżeli ktoś myśli, że 20 godz przy tablicy to cała praca nauczyciela to gratuluję i zapraszam do wybrania kierunków pedagogicznych bo to przecież najlepsza w tym kraju praca…
    Pozdrawiam wszystkich uczciwych nauczycieli!!!

  11. Biedronka pisze:

    Za 18-20 godzin tygodniowo całkiem nieźle !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czas na wpisanie wyniku operacji minął. Proszę przeładować CAPTCHA za pomocą ikonki (strzałki).

*