W miniony czwartek, 26 stycznia w budynku Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Nowej Wsi odbyło się otwarte spotkanie kolędowe dla wszystkich chętnych mieszkańców Nowej Wsi i nie tylko.
Zaproszeni byli mieszkańcy Nowej Wsi oraz wszyscy ci, którzy pomimo zimowej aury mieli ochotę po prostu przyjść i miło spędzić czwartkowe popołudnie. Jak na pierwszy raz, zainteresowanie było spore, bo – nie licząc gospodarzy i występujących uczniów – w spotkaniu wzięło udział blisko 40 gości.
Ciepłe słowa powitania do przybyłych gości skierowali kolejno: dyrektor Grzegorz Żak, wicedyrektor Łucja Listwan oraz wikariusz parafii św. Maksymiliana w Nowej Wsi, a zarazem katecheta pracujący w nowowiejskiej szkole – ks. Mieczysław Piela.
Następnie swoje umiejętności aktorko-wokalne zaprezentowała kilkunastoosobowa grupa uczniów z tamtejszego Gimnazjum oraz z klas szóstych Szkoły Podstawowej. Podczas naprzemiennie prezentowanych recytacji wierszy i nastrojowych piosenek nie zabrakło chwil wzruszenia, co można było zauważyć na twarzach przybyłych gości. Ten krótki, ale wymowny program artystyczny przygotowany został pod kierunkiem pań nauczycielek: Bugusławy Szczupak, Magdaleny Rodak oraz Magdaleny Miodońskiej-Kuźmy. Następnie przyszedł czas na wspólne kolędowanie, żartowanie i przeróżne opowieści …o rozmaitej treści. Atmosfera była tak miła, że po trwającym aż dwie i pół godziny spotkaniu, opuszczający szkołę goście pytali kiedy będzie następne.
„W niewielkich miejscowościach, takich jak Nowa Wieś, które – przynajmniej jak dotąd – nie zapewniają mieszkańcom zbyt bogatej oferty kulturalno-rozrywkowej, to właśnie zadaniem miejscowej szkoły, zwłaszcza w godzinach popołudniowo-wieczornych lub w dni wolne od pracy, powinno być otwieranie swoich drzwi i zapraszanie nie tylko dzieci, ale także i dorosłych mieszkańców. Szkoła może i – moim zdaniem – powinna stać się, być może razem z parafią oraz innymi miejscowymi organizacjami i wspólnotami, swoistym lokalnym współcentrum życia społecznego” – zauważa Grzegorz Żak, dyrektor Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Nowej Wsi, a zarazem inicjator spotkania.
W przygotowaniu spotkania pomogli nie tylko nauczyciele i pracownicy obsługi, ale również chętni uczniowie z Gimnazjum, którzy nie tylko ochoczo uczestniczyli w przygotowaniach, ale i umiejętnie wcielili się w role kelnerów, serwując wszystkim gościom przysłowiową kawę i herbatę.
Jak tu nie odpowiedzieć pozytywnie na wyrażane prośby przybyłych gości, aby takie otwarte spotkanie nie było tylko okazjonalnym, ale być może zaczątkiem nowej, dobrej tradycji – regularnych, integracyjnych spotkań, których tematyka, charakter i sam przebieg może również pozostać, przynajmniej na razie, kwestią otwartą.
ZSG w Nowej Wsi
Właśnie Panie Tadeuszu byliście Państwo bawiliście się, ale afiszu nie widziałem na żadnej tablicy w szkole czy też na drzwiach sklepowych.
Czy coś się ruszy w Naszej kochanej wiosce, a myślę tutaj o przepływie informacji czy też wszyscy będziemy chomikować co uda nam się pozyskać.
Odnośnie jeszcze kolędowania to inicjatywa rewelacja tylko pytanie dlaczego nie ma kolędowania w Naszej Wspólnocie Parafialnej?? Czy nie ma inicjatora?? Czy może organista uczy się dopiero grać na w sumie jeszcze nowych organach??
A odnośnie kolędowania i tradycji to prosiłbym o poruszenie tematu czy według naszej staropolskiej tradycji nie dałoby się zorganizować „łamania chleba” po Pasterce?? W jedne z Parafii, której miałem możliwość uczestniczyć łamią się przed błogosławieństwem kajzerkami, które najpierw są roznoszone przez ministrantów w chlebowych koszach.
Chcemy się integrować to zacznijmy od małych rzeczy jak śpiewa Sylwia Grzeszczak. Może znajdę bratnią duszę, która będzie chciała mi pomóc w przeprowadzeniu tego typu akcji w celu poprawy naszego życia społecznego, bo mam wrażenie że nasi mieszkańcy zaczynają od siebie separować a nie którzy to nie mogą nawet na siebie patrzeć. Dla mnie to już niepokojące objawy.
Miło patrzeć że mieszkańcy zaczynają się integrować bawić się chwilą ,szarą codziennością robiąc ją bardziej kolorową ,26 stycznia Związek Emerytów miał również spotkanie tzw. opłatkowe w remizie OSP było bardzo rodzinnie i uroczyście nawzajem połamaliśmy się opłatkiem życząc sobie szczególnie dobrego zdrowia .Po modlitwie i wspólnym śpiewaniu kilku kolęd był tradycyjny poczęstunek gorące danie ,ciasto, kawa i herbatka tak kochani trzymać.
Panie Tadeuszu,
Jeśli będzie Pan miał informacje o podobnych wydarzeniach, spotkaniach jak to opłatkowe w OSP dnia 26 stycznia (Związek Emerytów), prosimy nas o tym poinformować (mail, telefon dostępne są w zakładce KONTAKT), a udostępnimy to na stronie. Pozdrawiamy!