Aż pięciu setów potrzeba było żeby rozstrzygnąć mecz rozegrany 9 marca 2013 r. w Poznaniu, pomiędzy UMKS Kęczanin Kęty a UAM AZS Poznań. Chociaż pewni już startu w play-outach poznaniacy dali z siebie wszystko, żeby w ostatnim meczu rozgrywanym u siebie zrobić na kibicach dobre wrażenie, dwa punkty padły łupem gości.
Pięciosetowy pojedynek rozpoczął się korzystnie dla Kęczanina, który pierwszą partię wygrał pewnie do 18. Kolejna odsłona była bardzo wyrównana, ale gospodarze zdołali odskoczyć rywalom w końcówce i rozstrzygnąć seta na swoją korzyść (25:20). Była w tym spora zasługa sędziów, których kontrowersyjne decyzje spowodowały niemały ferment, nie tylko na parkiecie, ale też wśród publiczności. Można powiedzieć, że arbitrzy nie mieli najlepszego dnia, bo na ich subiektywne oceny nie wpływało ani przyznawanie się do błędów członków drużyny przeciwnej, ani obecność sędziego głównego (kwalifikatora). Pomimo negatywnej atmosfery, towarzyszącej spotkaniu, siatkarze znad Soły w kolejnej odsłonie zwyciężyli 25:17, aby w następnej „polec” do 22. Tie-break, zakończony wynikiem 13:15, okazał się szczęśliwy dla UMKS-u (pełna relacja na stronie www.sportowe-kety.pl).
Tak jak przewidywano, najważniejsze spotkanie podopiecznym Marka Błasiaka i Macieja Gruszki, decydujące o ich awansie do fazy play-off, przed nimi. Już w najbliższą sobotę 16 marca o godz. 17. nasi zawodnicy zmierzą się w Kętach z AZS PWSZ Stal Nysa. Drużyna z Nysy aktualnie zajmuje 7 miejsce w tabeli, mając dokładnie taki sam bilans punktów i setów jak UMKS. Stalowcy wyprzedzają naszą drużynę tylko nieznacznie lepszym bilansem „małych” punktów.
Tekst dzięki uprzejmości portalu www.sportowe-kety.pl
Pełna relacja oraz galerię zdjęć można zobaczyć na stronie: www.sportowe-kety.pl