Policjanci z Komisariatu Policji w Kętach nałożyli mandat karny na mieszkańca Bulowic, który zamiast przekazać tworzywa sztuczne do recyklingu, postanowił je spalić w piecu, zatruwając przy tym swoje otoczenie. Stróże prawa, do mandatu dołożyli również krótki wykład, na temat negatywnego wpływu dymu na środowisko oraz zalet segregacji odpadów.
Wczoraj tuż po godzinie 16.00 policjanci interweniowali w związku ze zgłoszeniem dotyczącym zadymienia w rejonie kilku posesji w Bulowicach.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazany rejon, gdzie szybko zlokalizowali dom jednorodzinny, z którego komina wydostawał się gęsty, ciemny dym. W związku z powyższym w obecności właściciela dokonali kontroli posesji, gdzie w piecu ujawnili palące się plastikowe butelki. Policjanci sprawcę wykroczenia ukarali mandatem karnym, a następnie poinformowali o szkodliwości spalania tego rodzaju odpadów w piecu oraz możliwości i zaletach segregacji odpadów. Z kolei właściciel posesji przeprosił za swoją lekkomyślność i obiecał, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
Przypominamy, że spalanie śmieci karane jest mandatem do 500 zł lub też wysoką grzywną w przypadku skierowania sprawy do sądu.
Źródło:
KPP Oświęcim
Czy w Polsce nie obowiązuje prawo, które zabrania karania za to samo przewinienie dwa razy w jednym czasie ? Skoro pouczenie -pewna forma kary i napiętnowania, nazwane komicznie tutaj prelekcją, domyślam się ze panowie są „wybitnymi” znawcami tematu spalin, węgla, zagadnień technicznych i chemicznych, to brak mandatu, skoro mandat to po co pouczenie.
Naruszenie zasady ne bis in idem (nie dwa razy w tej samej sprawie) może prowadzić do złamania fundamentalnych zasad prawa karnego.
Tak na marginesie, czy policja powinna się zajmować grzebaniem w piecach i popiele, czy to należy do jej kompetencji- raczej nie, a skoro tak, to dlaczego utrzymujemy Straż Miejską i za co jej płacimy( ale oni tylko pracują do 15)