W piątek 26 lipca 2013 roku na orliku w Kętach przy ulicy Sobieskiego rozegrany został wakacyjny turniej streetballa. Udział wzięło 5 teamów a turniej rozgrywany był systemem każdy z każdym. Wszystkie mecze okazały się bardzo emocjonujące dla zgromadzonej publiki a sami zawodnicy zostawili sporo zdrowia i wylali sporo potu w bardzo słoneczną pogodę na naszym obiekcie. Zwycięstwo w całym turnieju przypadło drużynie WSEH złożonej głównie z chłopaków z Bielska Białej (tylko Łukasz Cinal reprezentował Kęty w jej szeregach), która pokazała kęckim drużynom Smaruj Dżemorem i Zdobywcom Oskarów, że walka do samego końca decyduje o końcowym tryumfie bądź też gorzkiej porażce.
Mecze rozgrywaliśmy na 2 kosze i kibice mogli wybierać bardziej emocjonujący dla siebie mecz. W pierwszej kolejce zgodnie z planem WSEH pokonał drużynę Wildcats a Smaruj Dżemorem odprawiło z kwitkiem Białe Kruki. W drugiej turze spotkań doszło do jednego z dwóch najbardziej emocjonujących spotkań. WSEH podejmował Zdobywców Oskarów. O wyniku zdecydowała dodatkowa seria rzutów osobistych gdyż w regulaminowym czasie padł remis 16:16. Lepiej nerwy opanowali koszykarze z WSEH- u i mogli cieszyć się z ważnej wiktorii. W drugim meczu tej serii spotkań również potrzeba było rzutów osobistych i po dodatkowej rozgrywce Wildcats pokonali Białe Kruki 11:10. Trzecia seria spotkań to znów planowe zwycięstwo WSEH nad Białymi Krukami i bardzo zacięty mecz Smaruj Dżemorem z Zdobywcami Oskarów minimalnie wygrany przez tych drugich 10:9. Kiedy wszyscy zajęli się już liczeniem małych tabelek i spekulacjami co do ostatniego meczu zdarzyła się duża niespodzianka gdyż Białe Kruki pokonały Zdobywców Oskarów 10:9 i wszystkie wyliczenia wzięły w łeb. Smaruj Dżemorem łatwo ograli Wildcats i wiadomo było, że ich pojedynek z WSEH – em będzie finałem rozgrywek. Pojedynek lepiej rozpoczęli Maciek Jarosz i spółka i po kilku akcjach prowadzili 4:0. WSEH specjalizuje się jednak w mozolnym odrabianiu strat i tak też było w finale. O wszystkim zdecydowała ostatnia akcja, w której Paweł Gawlas zdecydował się na rzut zza linii oddalonej od kosza o 6,75 m i przesądził o wygranej swojej ekipy jednym punktem. Smaruj Dżemorem spadli na 3 miejsce bo ich potknięcie wykorzystali Zdobywcy Oskarów pokonując Wildcats 12:7. Emocje iście z NBA i każdy kibic (no może poza kibicami Smaruj Dżemorem) był usatysfakcjonowany poziomem samej gry jak i poziomem emocji dostarczonych przez graczy.
Wyniki:
WSEH – Wildcats 22:10
Białe Kruki – Smaruj Dżemorem 5:13
Zdobywcy Oskarów – WSEH 16:17
Wildcats – Białe Kruki 11:10
Smaruj Dżemorem – Zdobywcy Oskarów 9:10
WSEH – Białe Kruki 16:12
Wildcats – Smaruj Dżemorem 6:14
Zdobywcy Oskarów – Białe Kruki 9:10
WSEH – Smaruj Dżemorem 12:11
Wildcats – Zdobywcy Oskarów 7:12
Tabela:
- WSEH 8 pkt
- Zdobywcy Oskarów 4 pkt
- Smaruj Dżemorem 4 pkt
- Wildcats 2 pkt
- Białe Kruki 2 pkt
Przy tej samej liczbie punktów decyduje bezpośredni mecz!
Drużyny grały w składach:
WSEH: Marcin Kiszka, Łukasz Cinal, Kamil Masłowski, Paweł Gawlas.
Zdobywcy Oskarów: Marcin Blok, Tomasz Sysak, Rafał Sławiński, Marcin Kusak.
Smaruj Dżemorem: Maciej Jarosz, Paweł Kleszcz, Michał Barabasz, Szymon Romik.
Wildcats: Dawid Skoczylas, Szymon Jurzak, Wojciech Styś, Jerzy Jończy, Wiktor Bizoń.
Białe Kruki: Marcin Walus, Mateusz Sokalski, Marcel Kołodziejczyk, Przemysław Sordyl.
Źródło:
Kamil Żmuda