Przedstawiamy relację z 17. kolejki Amatorskiej Ligi Futbolowej w Nowej Wsi.
20.09.2012
Los Kojotos II – Gluty z Kalkuty 3:8
Ten mecz, patrząc z pozycji Los Kojotos II, można podzielić na trzy rozdziały: pierwszy figuruje pod hasłem: „jak zwykle” – bo w nim kojoty – jak zwykle – po kontrze na zupełnie niezabezpieczone tyły dostały dwie, szybkie bramki; drugi zaistniał pod ciekawszym nagłówkiem: „pogoń za uciekającym wynikiem” – w nim stado ambitnie walczyło, szarpało i zdobywało kontaktowe bramki, wzbudzając zrozumiały niepokój w szeregach glutów (a w ojcach- założycielach szczególnie); no i ten trzeci i zarazem ostatni – zatytułowany: „znowu jak zwykle” czyli po tradycyjnie wyszarpanych 25 minutach w drugiej połowie, powolne, ale nieubłagane opadanie z sił i destrukcja organizacyjna z wszelkimi tego stanu konsekwencjami. Przede wszystkim bramkowymi.
Warto z kolei zauważyć, że w szeregach Glutów z Kalkuty, po dwóch paskudnych wpadkach, nastąpiła niesamowita konsolidacja i kilka spektakularnych ozdrowień. Hmm..wychodzi na to, że nic tak nie wzmacnia i nie motywuje jak.. nóż na gardle w ALF!
W zespole glutów wyróżnili się Mariusz Bułaś, Mateusz Królicki i Kamil Baścik; w stadzie Jakub Gaweł i Bartek Witkowski.
Streed Squad – FC Sąsiedzi 4:3
Obie drużyny mają i dobry sezon i serce do gry, więc z góry było wiadomo, że walki i owego serca do gry w tym meczu nie zabraknie. I tak w samej rzeczy było. Walka..walka..i jeszcze raz walka – tego było Ci w tym spotkaniu pod dostatkiem. Zawody zdecydowanie lepiej zaczęły się dla uliczników; szybko objęli dwubramkowe prowadzenia, a pełnia ich szczęścia mogła być większa, gdyby jeszcze, zaraz po tym, Maciej Lipiński wykorzystał „dwusetkę” (z metra trafił w słupek..i co z tego, że efektownie!). FCS nie zrażone trudną sytuacją, próbowało odrabiać straty i po części odrobiło. W drugiej połowie, przy stykowym wyniku, na New Village Stadium, rozszalała nam się prawdziwa futbolowa bitwa, z której zwycięsko – o jedną, „małą” bramkę, ale bramkę czyniącą sporą różnicę – wyszedł Streed Squad.
Wyróżnili się: w zespole uliczników Łukasz Kijas i Łukasz Kruk; w FCS: Sebastian Mysłajek i Artur Harat.
21.09.2012
Bajer – Włatcy Stadionuf 6:2
Bajer ostatnimi czas zaliczył udane mecze (nieznaczna przegrana, ale po ciekawej grze z oldbojami oraz wysokie zwycięstwo z glutami), władcy przegrywają i marne to pewnie pocieszenie (gdy punktów brak), że przegrywają – od dłuższego czasu już chyba tradycyjnie – po walce. W tym meczu historia ułożyła się podobnie, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że poza kilku fragmentami w których ekipa Legienia nawiązywała równorzędną walkę i pokazała piłkarski ząb, cała reszta pozostawała pod kontrola bajerantów (znów ich motorem..motorami napędowymi.. była trójka muszkieterów: Królicki-Blok-Gąsiorek).
Najlepsi w zespole Bajeru wymienieni wyżej muszkieterowie trzej: Jan Królicki, Marcin Blok i Mateusz Gąsiorek, w zespole włatcuf: Wacław Faron i Tomek Gębołyś.
Ultras Kęty – Orzeł 6:2
Ważny mecz. Przeanalizowany w szczegółach przez obie strony (i tak ultrasom wyszło, że ewentualna porażka mogłaby niebezpiecznie wzbudzić – przynajmniej teoretyczną – nadzieję KCP Team na dogonienie lidera; orłom, że po dwóch, ostatnich remisach, przegrana dałaby – już nie tylko teoretycznego – „kopa” ścigającym go ekipom). Walczaki zaczęły źle. W drugiej minucie po fatalnym zagraniu bramkarza rywale zdobyli bramkę i rozochoceni poszli za ciosem (efekt? bramki numer 2 i 3). Orły ,tak na tak dobrą sprawę, tylko w jednym fragmencie (tym, w którym udało się dojść Ultras na 3:2), zagrały na miarę swoich możliwości; w pozostałych, mimo ambitnego biegania, walki, a nawet boiskowej złości ( w drugiej połowie iskrzyło momentami na boisku..oj.. iskrzyło), wypadły po raz kolejny blado i bezbarwnie.
Konkurencja do „pudła” zapewne zaciera ręce (nogi).
Wyróżnienia dla Wojtka Wilka, Adama Hawry i Bartka Bujarka z Ultras Kęty oraz – w myśl zasady: „ na bezrybiu i rak ryba” – dla Kuby Migdałka i Marcina Nowaka.
Paweł Kłaput
Szczegółowe tabele, wyniki i strzelcy bramek znajdują się na www.alfnw.futbolowo.pl